Nie napiszę tutaj nic o fabule. Jednak pewne rzeczy które chciałbym o filmie napisać tego wymagają, więc podzielę ten tekst na dwie części - drugą radzę poczytać po obejrzeniu filmu.
Nie wiedziałem o czym jest ten film, znałem reżysera i tyle - czyli standardowo. Pierwsze 20 minut było dla mnie bardzo przyjemne,...
Film o kobiecie, która wychowuje pasożyta, bo ponoć na tym polega miłość macierzyńska.
Następnie ten pasożyt wychowuje kolejnego pasożyta itd. Kiedyś była ,,Ballada o Januszku" - film
o głupiej miłości macierzyńskiej, zaślepionej, wychowującej ludzi nieodpowiedzialnych. Takich
matek jak Elena jest pełno, pełno...
Jestem zdziwiony tymi opiniami bo to film doskonały.
Nie lubię kina rosyjskiego ponieważ trąci "naleciałościami" które mnie zniechęcają natomiast w
tym przypadku wyrażam słowa najwyższego uznania. Znakomity scenariusz, dialogi, montaż no i
oczywiście reżyseria !!!!!!!! To Kino dla dojżałych.
Po raz trzeci widać wyrafinowany sposób zabawy twórcy z widzami. Czuć Kieślowskiego, każda scena przemawia, jeśli nie obrazem to ciszą.
Na pewno to nie jest film dla każdego. Fani szybkiej akcji będą spać, bo film - mimo
ukazywania ciekawej historii - wlecze się bardzo powoli, ukazując szarość życia tytułowej
Eleny. Ja naprawdę wczułem się w klimat, choć momentami też odczuwałem znużenie. Film
jest przerażająco wręcz prawdziwy. Najciekawsza jest...
w którym żaden z bohaterów nie wzbudza sympatii. Nikomu nie współczujemy, nikomu nie kibicujemy, nikogo nie lubimy. To trudne zrobić film, w którym są same niesympatyczne postaci. Może oprócz małego dziecka.
Spoiler. Szkoda, że zakończenie nie wniosło żadnego zwrotu akcji, żadnej mądrości do przemyśleń... trochę...
pierwszy film, który otrzymuje miano arcydzieła to chyba największe przekleństwo, jakie może dotknąć reżysera, bo bardzo trudno mu później nakręcić kolejny film na podobnym poziomie. "Wygnanie" jest rzeczywiście słabsze od "Powrotu", ale podobnie (chyba nawet bardziej) poetyckie, dopieszczone wizualnie. trzecim filmem...
więcejZwiagincew tym razem tworzy mniej metafizyczne dzieło. Choć nadal podczas seansu liczą się symbole, smaczki oraz klimat.
Główna bohaterka żyje w szczęśliwym związku ze swoim mężem, bogaczem. Wbrew opisom wcale nie widzę w nim postaci wyrachowanej. Jest raczej idealistą, który tylko udaje że kieruje nim racjonalizm....
Przyznam, że sam nie wymagałem wiele od Zwiagincewa. Zgadywałem, że tylko "Powrót" zasługuje na miano arcydzieła. Równie mocno uwielbiam "Elenę"! Świetna historia, świetni bohaterowie, świetne zdjęcia, świetne wszystko. 10/10
W planach mam jeszcze: "Wygnanie". I filmografia Zwiagincewa będzie pełna. Jeden z...
Film, który zdaje się potwierdzać teorie ortodoksyjnych ewolucjonistów - Elena robi wszystko, aby jej geny odniosły sukces. I prosta historia o tym co z tego wynika.
PS Przypomnijcie mi żeby się nie ożenić ;)
"Elena" to ciekawa kobieta/film. Relacyjny, chłodny, wyzbyty metafizyki. Szkiełko i oko obserwujące urywek, kluczowy urywek życia ponad przeciętnie skomplikowanej rodziny. Prosta forma, dwuznaczna treść. Czy chodzi o miłość bezwarunkową [którą można usprawiedliwiać] czy może o miłość ślepą
Twórczość Zwiagincewa ocieka symbolizmem, ale co miała symbolizować ta scena? Bo jak dla mnie, jest ona jakby na siłę przyszyta do reszty filmu, ale jest dość długa, więc jakiś istotny przekaz w zamyśle reżysera musiała nieść.