gdy kilka lat temu kolega namawiał mnie na koncert Glassa w Dublinie nie miałem zielonego pojęcia o kim mówi. Dopiero Koyaanisquatsi, The Hours i inne filmy, a właściwie muzyka filmowa, zaczęły mi uświadamiać co straciłem. No ale w tym roku zawitał do Irlandii ponownie i dał koncert w Katedrze Św. Patryka w Dundalk. Nie mogło mnie tam nie być. Kościół wypełniony po brzegi ludźmi z najdalszych zakątków Irlandii, ale także Szkocji i Anglii rozbrzmiewał niesamowitą muzyką przez ponad dwie godziny. Odlot.
Nikogo kto tu zagląda nie muszę namawiać do korzystania z okazji i posłuchania Glassa na żywo. Niesamowite, że w tak minimalistyczny sposób można oddać tak wiele...
pozdrawiam